Danie to nie ma takich tradycji jak "spaghetti alla
carbonara" czy "spaghetti alla puttanesca" ale jest bardzo
popularne, lubiane szczegolnie przez komitywy i kojarzy sie Wlochom ze wspolnym
biesiadowaniem w gronie przyjaciol. Podobnym biesiadnym daniem jest "spaghetti aglio,
olio e peperoncino" czyli spaghetti czosnkiem, oliwa i chili. W obu tych daniach wazna role odgrywa pikantna papryczka chili.
Wlosi twierdza ze papryczka chili nadaje nie tylko pikanterii lecz jest również naturalnym afrodyzjakiem. Dzieje sie to za sprawa zwiazku zwanego kapsaicyna ktory poprawia krazenie krwi i pobudza libido.
Warto o tym pamietac planujac intymna kolacje we dwoje.
Pamietajmy zeby z
papryczkami nie przesadzac bo kapsaicyna jest zwiazkiem podrazniajacym skore i blony sluzowe i w duzym stezeniu działa zraco. Podczas kontaktu ze straczkami chili
polecam nosić rekawiczki albo uwazac aby bezwiednie nie dotknac palcami oczu
lub innych wrazliwych czesci ciala. Jezeli przesadzimy z iloscia papryczki aby zlagodzic intensywne palenie w jamie ustnej, nalezy pomalu przezuwac kawalek chleba, tak jak robia Wlosi. Picie wody w tym przypadku nie wywrze zadnego efektu, poniewaz kapsaicyna nie rozupszcza sie w wodzie a ssanie kostek lodu przynosi tylko
chwilowa ulge. Jako alternatywe polecam ewentualnie przelknac troche
tlustego mleka bo kapsaicyna rozpuszcza sie w tluszczach i alkoholach.
Wracajac do naszej potrawy - do zrobienia sosu mozna uzyc w sezonie pomidorow San Marzano. Tradycyjny przepis nie przewiduje dodatku sera pecorino ale mozna go dodac poniewaz pasuje doskonale
do potrawy. Mowa o suchym serze do starcia na tarce, najlepiej pecorino
romano.
